Category Archives: Tigers

DBT już noszą – 03.11.207

Kiedy ostatnio pisałem o moich DBT (roboczo nazwanych Blauenschwarzeny) jeszcze nie nosiły. Od kilku dni status jednej z krewetek uległ zmianie. Jest zajajczona.

Fajnie bo stało się to na parametrach pod Caridiny oraz w niezbyt wysokiej temperaturze. Teraz z niecierpliwością czekam na maluchy jakich kolorów będą.

 

Blauenschwarze Tiger OE -24.10.2017

Ostatnio w sieci spotkałem  dziwną nazwę „Niebiesko-czarny Tiger OE”. Mimo iż, to była jakaś niemiecka stronka to pierwszy raz się z takową nazwą spotkałem więc traktuję ją z przymrużeniem oka. W sumie to ja też mam takie podobne blauenschwarzeny u siebie. Będąc maluchami zostały wyselekcjonowane z OEBT. Na początku było ich 11 szt., ale z czasem ostało się tylko 8 szt.. Dorastając 3 szt. zaczęły uwidaczniać paski więc je odłowiłem do baniaka z TiBee. Obecnie krewetki po dwóch miesiącach dorastania w osobnym baniaku prezentują się tak:

Żałuję, że nie mam lepszego aparatu. Zdjęcia robię przy użyciu potrójnych pierścieni powiększających jednak obiektyw jest za ciemny i ciężko mi ostrość uchwycić.

Wydaję mi się, że krewetki osiągnęły już wiek prokreacyjny więc czekam na pierwsze jaja.

Wieczory to ulubiona pora dnia (nie tylko Tigerów) – 21.09.2017

Codziennie wieczorami karmie krewetki. Uwielbiam tą porę kiedy żarłoczne robale ruszają na żer. Szczególnie lubię obserwować Tigery.  Dostają zawsze 3 porcje, które do godziny znikają. O ile krewetki miło się wtedy ogląda, to ciężko im zrobić dobrą fotkę oddająca nastrój chwili a za razem obejmującą kadrem wszystkie robale. Dzisiaj w menu groszek. 

 

 

 

 

Selekcja Tigerów – 23.08.2017

Zbiornik miał być przeznaczony pod Tajwany jednak w wyniku niedawno przeprowadzonej rozmowy ze znacznie bardziej doświadczonym hodowcą, który poradził mi zrobienie selekcji moich BTOE w  pięciu,sześciu pokoleniach – tak więc czynię, Tajwany muszą jeszcze zaczekać.

Baniak zasiedliło 11 sztuk robali wielkości ok 5-8mm. Krewetki w porównaniu do ich większości rówieśników pływających w macierzystym akwarium, z którego były odławiane, są już w pełni wybarwione. Starałem się wyłapać jak najciemniejsze a zarazem najmniejsze osobniki. Ciekawe co drzemie w ich genach?

 

Prawie pół roku z niebieskimi skurczybykami/ Almost half year with blue bastards – 14.08.2017

Z końcem sierpnia minie moja półroczna przygoda z Blue Tigers Orange Eyes. Co po tym okresie mogę o nich powiedzieć ?

  • ciągle uważam, że to jedne z najładniejszych i najciekawszych krewetek
  • są zdecydowanie bardziej ruchliwsze niż Caridiny PRL
  • maluchy przeważnie są bezbarwne i rosną bardzo powoli
  • kolor krewetek w znacznym stopniu  zależy od oświetlenia

With end of August, my semi-annual adventure with Blue Tigers Orange Eyes will pass. What can I say after this period  about this shrimp?

  • I still find them one of the prettiest and most interesting shrimps,
  • They are definitely more agile than Caridina Bee PRL,
  • Babies are mostly colorless and grow very slowly,
  • Shrimp color is largely dependent on lighting.

Some of photos my pupils:

Za niedługo pierwsze krzyżówki :) – 10.07.2017

Tigery pięknie, aczkolwiek wolno rosną, a ja jestem podekscytowany zbliżającą się wielki krokami pierwszą krzyżówką moich PRL z Tigerami. Na razie jeszcze osobno, ale w planach tworzy się już specjalny baniaczek pod hybrydy TiBee F1. Jeszcze mam dylemat czy wrzucić samice PRL do Tigerów czy Tigerkę do PRL …? Poniżej kilka fotek z kolacji na jarmużu moich przyszłych protoplastów TiBee, a w szczególności BTOE, które na zielonym tle aż miło oglądać. 

Baby boom w Tigerlandzie – 05.06.2017

Czerwiec stoi pod znakiem dnia dziecka tak więc pora i o moich podopiecznych coś napisać. Pierwsze maluchy zaobserwowałem niecały miesiąc temu i od tego czasu przybywa skurczybyków. Jako, że to pierwsze młode u mnie więc póki co z ciekawością przyglądam się ich dorastaniu oraz zmianom jakie u nich zachodzą. Przeważnie większość małych tygrysków jest biała, choć zdarzają się rodzynki już w pełni wybarwione. Ciężko je wypatrzeć, dlatego pod obiektyw najlepiej je zwabić jakimś smakołykiem. Moje uwielbiają szpinak. 

Trudno złapać ostrość na samych maluchach, ale te małe białe przecinki to one 🙂

Niektóre młode są już wybarwione

Ciekawe jak robale się wybarwią. Dorosłe sztuki w zbiorniku są różnych odcieni niebieskiego. Są całkiem jasne, słabo wybarwione jak i ciemne atramentowe z rdzawym pasem na grzbiecie potocznie nazywanymi Deep Blue Tiger. Dla mnie każde mają swój urok, ale najbardziej podobają mi się te z błękitnym prześwitem jak ta krewetka poniżej z lewej strony.

Wraz z przyjściem na świat młodych, w baniaku niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki skończyły się wszystkie problemy, które opisywałem we wcześniejszym wpisie. Woda jest kryształ a glony poznikały. Nawet krewetka, która miała niepokojącą wylinkę wróciła do swego naturalnego wyglądu, zachowując jedynie swój grzbiet wygięty w charakterystyczną „eske”.

 Nie ma to jak cieszący oko baniaczek z wieloma maluchami.

 

Problemy małe i duże – 04.05.2017

Nie jest lekko i nie idzie tak gładko jak z PRL-kami. Co prawda spodziewałem się, że lekko nie będzie bo Tigery to dość specyficzne robale, ale nie przypuszczałem, że problemy będą dotyczyły głównie funkcjonowania zbiornika, aniżeli samych krewetek. Ale jak to się mówi „w zdrowym ciele zdrowy duch”, to z krewetkami pewnie jest podobnie – „w zdrowym zbiorniku zdrowe krewetki”.

Po kolei. Pierwsze co mnie zaczęło irytować to pływające cząsteczki pyłu w toni. Ponieważ w zbiorniku pracowały równocześnie dwa filtry E-Jet 104, moje pierwsze podejrzenie padło na nie. Dwa takie kolosy pewnie za mocno wirują wodę podczas wyrzucania tlenu -stąd ten młyn. Odłączyłem jeden, trochę pomogło, jednak woda dalej pozostawała mętna. Z góry powiem, że zakwit pierwotniaka, tudzież niewłaściwą filtrację biologiczną odrzuciłem. Woda nie śmierdzi, po podłożu śmigają liczne małżoraczki co świadczy o dobrej, dojrzałej wodzie, a pył się utrzymuje nieprzerwanie od czasu wpuszczenia robali. Uwagę swoją znowu skierowałem ku filtracji mechanicznej, a dokładnie na gąbkę filtra. Zdecydowałem się na E-Jety ponieważ w moim pierwszym zbiorniku działa bez zarzutu filtr E-102. Jednak jak się się przyjrzeć porom gąbki w 102 i 104 to jest zasadnicza różnica. W 104 pory są duże widoczne z daleka gołym okiem, a w 102 gąbka jest gęsta i gładka. Tak więc za przyczynę pyłu w toni uznałem zbyt duże pory w gąbce, które wyrzucają to co wciągają. Zakupiłem dwa filtry E-Jet 102 i jakież było moje zdziwienie, kiedy się okazało, że struktura gąbki jest ta sama co w E-Jet 104. Ponieważ pierwszy filtr E-102 dostałem używany od kumpla w 2015 roku to przypuszczam , że w międzyczasie producent zmienił gęstość gąbki lub wypuścił na rynek partię z innymi gąbkami. No chyba, że to co miałem to nie był E-Jet 102. Poniżej dwie fotki tego samego filtra. Jeden z roku 2014 lub 2015, drugi z 2017.

Filtr E-Jet 102, rocznik 2014/2015

Filtr E-Jet 102, rocznik 2017

Można by rzec, że mój pierwotny E-Jet. ma dokładnie taką samą strukturę gąbki jak jest w U-Jet. Jak ktoś ma oba filtry to niech się im przyjrzy czy są one takie same. Tak więc pył jak plywał tak pływa. Gdy się przyjrzałem z bliska żerującym robalom, to zauważyłem, że one grzebiąc w podłożu chcąc nie chcąc wyrzucają pył do słupa wody. W sumie w podłożu tego pyłu mam nie mało, jednak skąd go się mogło wziąć tyle w działającym od dwóch miesięcy zbiorniku ? Mogłem być za to odpowiedzialny ja sam, kiedy przy zakładaniu podłoża dałem trochę „błotka” nieoddzielonego od granulacji podłoża. Jednak porównując zdjęcia z dnia zalania zbiornika tyle tego pyłu nie było, więc dalej nie znam bezpośredniej przyczyny mętnej, zapylonej wody. 

Pył w podlożu

i pył w toni.

Wody mało bo przed robieniem zdjęcia wziąłem się za odmulanie w środkowej części zbiornika. Na chwilę obecną walkę z dziwną filtracją mechaniczną zamierzam rozpocząć od całkowitego odmulenia podłoża, co będzie robione stopniowo w czasie co tygodniowych podmianek. Czy to pomoże? Zobaczymy.

Drugim moim problemem, który mnie kuję w oczy to słaba kondycja roślin i glony,glony glony. O ile co do roślin to mógłbym się tłumaczyć tym ,że są wolnorosnące, wymagające itp… ale co jak co mikrozoria powinny jakieś liście puszczać.  Większość roślin po prostu wegetuje. No może poza rogatkiem. Rosną natomiast, aczkolwiek wolno, ale rosną – glony nitkowe. Wiem, że bezpośrednią przyczyną było długie świecenie ok.12 godzin dziennie, jednak liczyłem, że szybki przyrost roślin bazowych przytłumi i zahamuje rozrost glona. Niestety tak się nie stało. Teraz świecę ok. 5-6 godzin na dobę i codziennie usuwam ręcznie glonki.

Upierdliwe glony

To są problemy, które mi mocno działają na nerwy ale na tym nie koniec. Gwóźdź programu zauważyłem przedwczoraj. Pojawiła się krewetka, nabita jajami „aż po same pachy” jednak mą uwagę przykuł jej nienaturalny wygląd. Widać, że krewetka nie przeszła poprawnie wylinki. Część pancerzyka został na karapaksie, który jakby trochę się podgiął. Wygląda to dosyć  niepokojąco i podobnie do robali o zdeformowanych i przykrótkich osłaniających skrzela karapaksach. Temat ten zapodałem na forum w dziale „choroby krewetek”. Pojawił się wątek chowu wsobnego, ale i co najistotniejsze dla mnie – mineralizacji. A właściwie jej braku, bo do tej pory poza minerałami na starcie jak i tymi bezpośrednio dawanymi w pokarmie innych nie stosowałem. Mam cichą nadzieję, że dodatkowe minerały i witaminy przywrócą moim robalom dobrą kondycję jak również wpłyną na ogólne funkcjonowanie zbiornika, któremu na chwilę obecną do doskonałości daleko.

Niepokojąca krewetka

Tak więc dzisiejszy wpis do przyjemnych nie należał, ale tak bywa. Są problemy to nie ma co ich ukrywać. Piszę o nich w intencji, że może ktoś podpowie jak rozwiązać powyższe problemy. Macie jakieś uwagi, to piszcie śmiało. Z góry chciałem podziękować Crymorowi, który bez krempacji dzieli się doświadczeniem i służy „pomocnym telefonem” 

Mam nadzieję, że kolejny wpis będzie bardziej radosny i będzie dotyczył nowego pokolenia. Póki co młodych jeszcze nie widzę. Krewetki, które miesiąc temu zajajczyły prawdopodobnie zrzuciły jaja. Z racji, że to miało być ich pierwsze potomstwo więc miały do tego prawo i tym się nie stresuję. Tym bardziej, że na horyzoncie znowu ciężarówki widać.

Noszą !!! – 29.03.2107

Prawie miesiąc na to czekałem. W sumie jeszcze okres postu, ale gdy ujrzałem tą mamuśkę to zacząłem nucić „Wesołą nowinę bracia słuchajcie… ” 🙂 

Tigerland -25.02.2017

Blue Tiger Orange Eye w mojej opinii to jedna z najładniejszych krewetek. O tych krewetkach marzyłem od dawna, ale dopiero po rocznym nabywaniu doświadczenia z krewetkami Bee zdecydowałem się na Tigery. Czasu na teorie i przygotowanie zbiornika miałem sporo, więc mam nadzieje, że te chimeryczne i niełatwe w hodowli krewetki zaaklimatyzują się w moim zbiorniku.

Proces przygotowania baniaka rozpoczął się 6 tygodni temu. W skrócie wyglądało to tak:

  • – 6 tydzień – moczenie i płukanie podłoża przez okres dwóch tygodni w osobnym wiadrze.
  • – 4 tydzień – zalanie zbiornika wodą RO o parametrach 400us, GH9, KH0, oraz wrzucenie roślin, sporo rogatka by pochłaniał zbędną chemię
  • – 3 tydzień – częściowe podmiany wody oraz wrzucenie kilku zatoczków w celu produkcji naturalnej pożywki dla bakterii i przyspieszenie życia w zbiorniku
  • – 1 Tydzień – pojawienie się w zbiorniku oczlików -cykl azotowy dobiegł końca.
  •  24.02.2017 – wodowanie krewetek

Na dzień przed wpuszczeniem krewetek szczęśliwie stałem się posiadaczem wielu fajnych roślin, które nabyłem drogą wymiany za stado moich PRL od Grześka z forum. Tak więc ok. 90% roślinnej aranżacji uległo zmianie. Ze starego składu pozostał jedynie rogatek, jedno z mikrozorium oraz jakieś bucki, które finalnie postanowiłem, przenieść z ogólnego akwarium, by zobaczyć jak będą rosły w krewetkarium. 

Zanim przystąpiłem do wodowania krewetek musiałem przybliżyć swoje parametry wody do wody, w której żyły wcześniej krewetki. Po przez niewielką podmiankę oraz rozpuszczeniu  w słupie wody Salty Shrimp GH/KH+ otrzymałem docelowo 550us, 13GH, KH3.  

Ogólny opis zbiornika:

  • Zbiornik:  Opti White 45L (50x30x30)
  • Podłoże: H.E.L.P. Shrimp Advanced Soil.
  • Uzdatniacze: Mosura Bt9, Old Sea Mud Powder, Rich Water, ketapang, szyszki olchy
  • Filtracja: 2x E-Jet 104
  • Oświetlenie: Chihirios Led A501
  • Flora: Rogatek, Microsoria: Pteropus , Mini, Narrow k, Winelow, mchy: Mini Piolo, South africa, fissidensy: nobilis, fox, bucki: Freya, Krivbass, Br.Athena, Velvet Three Color oraz Bolbitis Babe, 2 paprotki, rogatek i rzęsa wodna
  • Fauna: Blue Tiger OE – 13szt.
  • Inne:  kokosy oraz niewielkie ilości czerwonej lawy
  • Parametry wody: 550us, 13GH, KH3, PH 7, temp. pokojowa

Pora o robalach. Zostały one nabyte z lokalnej tarnowskiej hodowli Krewetkowelove. Zanim trafiły do zbiornika przeszły ok. 2,5 godzinną aklimatyzacje złożoną z trzech  45-minutowych cykli wyrównywania parametrów za pomocą kroplówki.

Aklimatyzacja

Krewetki mimo, iż są młode o wielkości ok. 5-10mm są już ładnie wybarwione. Ich urok dodatkowo podkreśla światło. Przy dobrym świetle widać całą paletę barw niebieskich odcieni. Są i jasne blondasy jak i ciemne, nieprzeźroczyste z rdzawym pasem na grzbiecie. Całość wrażenia potęguję kontrast ich pomarańczowych oczu. Poniżej kilka fotek robali. 

Przez najbliższe miesiące, będę cieszył oko robalami licząc, że się dobrze przyjmą u mnie. Na przygotowanie zbiornika miałem sporo czasu, jednak świadomie popełniłem dwa małe wykroczenia, które mam nadzieję nie odbiją się niekorzystnie na kondycji zbiornika i robali. Pierwsze to brak kwarantanny nowo nabytych roślin, a drugie to wrzucenie do zbiornika niewielkich kawałków lawy. Z reguły w krewetkariach jako podłoże pod rośliny używam jedynie kokosów (żadnych korzeni, kamieni, lignitów, itp) by minimalizować ryzyko zmiany parametrów wody, jednak tym raz przenoszone z ogólniaka bucki bardzo się zżyły z lawą, do której były przytwierdzone.

W przyszłości mam nadzieję, stado będzie się zwiększać i wtedy dopiero nastąpi to co my kreweciarze lubimy najbardziej :P… czyli krzyżówki i oczekiwanie z nosem przy szybie co wyskoczy. W zbiornikach obok równolegle idzie selekcja Red Bee PRL, gdzie już czekają dorodne mamuśki na pokrycie rasowymi Tigerami by otrzymać podwaliny pod różnorakie krewetki TaiTiBee 🙂