Glon nitkowaty, znany również jako Rhizoclonium, jest często uważany za niepożądany w akwariach. Jednak, czy zawsze jest on wrogiem? W tym wpisie omówię jego rolę w akwarium i wpływ na krewetki na podstawie własnych obserwacji.
Glon nitkowaty – wróg czy sprzymierzeniec?

Rhizoclonium nitkowate to popularny glon nitkowaty przypominający zieloną watę. Jego przyczyną może być:
📌 Niedobór CO2
📌 Zbyt mocne oświetlenie
📌 Słaba cyrkulacja wody
📌 Stara woda – bogata w kwasy organiczne pochodzące z metabolitów ryb i rozkładu roślin
Zwykle glony są niepożądane w akwariach, ale czy w tym przypadku również? Ziarno wątpliwości zasiał u mnie film na YouTube autorstwa mr. Vina – azjatyckiego hodowcy znanego z innowacyjnego podejścia do krewetek oraz linii produktów OYKS.
Kiedy glon nitkowaty jest pożyteczny?
Mr. Vin uważa, że ten glon nie jest szkodliwy, jeśli w zbiorniku spełnione są warunki:
✅ Poprawnie funkcjonujący system nitryfikacyjny
✅ Stabilna biologia akwarium
Kolejność powyższych warunków jest bardzo istotna. Jeśli po spełnieniu tych warunków pojawia się zielona wata, nie ma powodów do obaw. Na glonie bytują mikroorganizmy, które stanowią cenne źródło pożywienia dla krewetek. Natomiast brązowienie glonu to znak, że stabilizacja biologiczna została zaburzona.
Moje doświadczenia z glonem nitkowatym
Około trzech miesięcy temu sam zacząłem szukać sposobu na walkę z tym glonem, który pełnej krasie obfitości i ekspansywności nagle pojawił się w moim zbiorniku z OEBT – będącym wizytówką mojego salonu.

Postanowiłem poobserwować przez jakiś czas co się będzie działo oraz prześledzić historie tego zbiornika. Poza pomniejszeniem walorów wizualnych baniaczka (jakoś nie mogę się przekonać do widoku tej zielonej waty, mimo iż sama w sobie wygląda nawet ciekawie), jak i pomniejszeniem atrakcyjności wyglądu krewetek (glon rozrastając się pod taflą hamuje światło, zaciemniając zbiornik przez co krewetki wyglądają mniej kontrastowo) nie zauważyłem niekorzystnego wpływu na życie w akwarium. Krewetki noszą non stop. Przyrost satysfakcjonujący, za równo krewetek jak i innych form życia występujących w akwarium w postaci małżoraczków, oczlików i pozostałych mniej mi znanych.

Reasumując zauważyłem:
🔹 Glon nie wpływał negatywnie na krewetki – nadal nosiły jaja i rozmnażały się bez problemów.
🔹 Zmniejszył walory wizualne zbiornika – ograniczał światło, przez co krewetki były mniej kontrastowe.
🔹 W akwarium nadal rozwijały się małżoraczki, oczliki i inne mikroorganizmy.
🔹 Znaczna redukcja liczby krewetek może wpłynąć na równowagę w akwarium.
🔹 Glon może pełnić rolę wskaźnika – jeśli jego kolor zaczyna się zmieniać na brązowy, to znak, że stabilizacja biologiczna została zaburzona.


Historia mojego zbiornika
Jeśli chodzi o historię baniaka, to za tydzień minie równy rok od zwodowania w nim krewetek. W sumie to już stary i dojrzały zbiornik, którego proces przygotowania zaczął się w połowie stycznia ubiegłego roku. Początkowo do maja 2017 miałem z nim problemy – właśnie z glonem oraz pyłem. Teraz wiem, że wtedy ten glon wyglądał mniej atrakcyjnie i świadczył on o braku stabilnej biologii w zbiorniku, a pył mógł być spowodowany zastosowanym podłożem HELP (podłoże to wciąż bardzo sobie cenię i po sprawdzeniu, jak Tigery pociągną na Envi i Adzie, niewykluczone, że kolejny zbiornik będzie również na nim). Zbiornik ten poprawnie zatrybił na początku czerwca 2017, o czym świadczył wysyp młodych przy równoczesnym wyklarowaniu się wody z pyłu oraz zaniku glona. Na przełomie października i listopada 2017 uszczupliłem populację Tigerów o ok. 100 sztuk. Po tym zdarzeniu nastąpiło pojawienie się przedmiotowego glona i po raz kolejny zauważyłem, że znaczna redukcja krewetek w krótkim czasie pociąga za sobą zmiany w zbiorniku. Do dnia dzisiejszego jest to jeden z moich najstarszych i ulubionych zbiorników. Miło w nim obserwować krewetki, które bezproblemowo żyją i się rozmnażają. Reasumując, zbiornik ma 13 miesięcy – stabilny i dojrzały. Idealny pod Tigery.


Reasumując:
📌 Akwarium działa od 13 miesięcy – stabilne i dojrzałe.
📌 Pierwsze problemy z glonami i pyłem miałem do maja 2017.
📌 Stabilizacja nastąpiła w czerwcu 2017 – pojawiły się młode krewetki, a woda się wyklarowała.
📌 W październiku/listopadzie zredukowałem populację o 100 sztuk – chwilę później znów pojawił się glon nitkowaty.
Dlaczego nie walczę z glonem nitkowatym?
Po obejrzeniu filmu postanowiłem nie zwalczać glonu. Sporadycznie go przycinam, aby wpuszczać więcej światła do zbiornika. Jeśli jego obecność jest związana z niedoborem CO2, oznacza to, że cykl azotowy funkcjonuje poprawnie. Lepsze jest wrogiem dobrego. 😉
Na koniec odnośnik do filmu z mr. Vinem. Polecam!!! A jakby ktoś w Polsce miał dostęp do produktów Vin to proszę o kontakt. 🙂
✅ Podsumowanie:
✅ Glon nitkowaty może być pożyteczny, jeśli biologia akwarium jest stabilna.
✅ Na glonie bytują mikroorganizmy, które są pokarmem dla krewetek.
✅ Brązowienie glonu oznacza zaburzenie stabilizacji biologicznej.
✅ Znaczna redukcja liczby krewetek może wpłynąć na równowagę w akwarium.
✅ Czasem warto pozwolić glonowi rosnąć zamiast z nim walczyć.
Z biegiem czasu zdobywałem nowe doświadczenia dotyczące glonów, które zmieniły moje podejście do tego tematu. Kolejne spostrzeżenia na temat ich roli w akwarium i sposobów radzenia sobie z nimi znajdziesz w tym artykule.