Dzisiejszy wpis nie dotyczy niczego nienadzwyczajnego, po prostu służy odnotowaniu w moich krewetkowych annałach zwodowania w nowym zbiorniku krewetek pokolenia F2, Krewetki pochodzą z baniaczka, w którym pokolenie F1 rozrosło się w siłę dając na świat mnogość młodych pistoletów. W sumie nowe pokolenie nie różni się za bardzo od swoich rodziców, jednak nie od razu Rzym zbudowano. Łapane krewetki są wielkości ok. 5-6mm, na których mimo ich lichej wielkości już widać zabarwione rostrum na biało.
Młode pistolety ledwo co widoczne w nowym baniaczku
Szczęśliwych wybrańców jest ok. 12-13 szt. Wylądowały one właściwie w baniaczku po restarcie, w którym kiedyś pływali ich przodkowie – macierzyste krewetki z pokolenia F0. Zaczynałem od dziewięciu protoplastów, którzy z czasem przerodzili się w niezłą hordę. Przez ten czas pewnie nieliczna część pewnie odeszła w krainę wiecznych mchów, 17 sztuk ze swoją pulą genów dostało oddzielny zbiornik pod pokolenie F1, a reszta (ok,. 400szt.) poszła tej zimy w świat do ludzi. Na marginesie sobie zapisuje, że po pierwszym znacznym exodusie ok. 80szt. robali, pozostałym chyba spadło morale bo przestały się mnożyć. A może to po prostu zbiornik dogorywał na podłożu, które już miało ponad rok.
Co do baniaczka po restarcie, to właściwie po staremu. Podłoże HELP Advanced Shrimp Soil, miesiąc moczenia podłoża we wiaderku i równy miesiąc dojrzewania akwarium po zalaniu.
Po lewej F2 po prawej F1
Kiedy sprawdzałem na podglądzie jak wyszło to zdjęcie powyżej, zaciekawiło mnie gdzie się podziały krewetki w zbiorniku F1, bo przed chwilą było ich więcej. Dopiero po chwili zauważyłem, gdzie się robale pochowały. Dzisiaj robiłem również podmiankę i dolewkę wody wyparowanej. Nie czyściłem rantów, a krewetkom najwidoczniej posmakowały resztki materii zgromadzonej w górnej części szyby.
I na koniec jeszcze jedno zdjęcia robali z F1