Z początkiem sierpnia kolekcja moich krewetek została powiększona o nowe stado tigerów – Tangerine Tiger. Podobno krewetki łatwe w hodowli i nie sprawiające kłopotów. Aklimatyzujące się dobrze na piachu jak i podłożu aktywnym. Między innymi takich krewetek właśnie szukałem, by sprawdzić co się dzieję w zbiorniku na ADZIE. Zbiornik ma prawie pół roku, ale jak do tej pory, każde krewetki, które w nim pływały po 3-4 tygodniach padały. Wiem, że przygotowanie zbiornika na tym podłożu jest zupełnie inne i wymaga odczekania więcej czasu zanim się wpuści robale, jednak mimo iż, proces ten został przeprowadzony poprawnie – poza pięknie rosnącymi roślinami niczego innego się nie doczekałem. Tak więc by nie robić restartu, postanowiłem dać szansę przełamania tego zbiornika twardzielom, jakimi są Tangeriny Tiger. Za wyborem tych krewetek przemawiały też inne atuty. Były tanie, uzupełniały mój „Tigerland Project” o inny rodzaj Tigerów, ale najważniejsze to to, że ich geny będą niezbędne do tworzenia dalszych ciekawych krzyżówek i zabaw z hybrydami TangTai.
Póki co, od jakichś dwóch tygodni te sympatyczne złoto-pomarańczowe tygryski mają się u mnie dobrze i nic nie zapowiada nadciągającej tragedii. Są aktywne. Jest ich 15szt., i miło je obserwować. Jak wspomniałem są na podłożu Ada Amazonia, woda RO, KH0, GH6-7, PH ok 5,5-6, przewodność ok. 330 us.